Lokalizator GPS dla psa – podsumowanie roku z Tractive GPS and Health Tracker

Lokalizator GPS dla psa
Lokalizator GPS dla psa

Słowem wstępu

Ponad rok temu zacząłem zastanawiać się nad zabezpieczeniem psa za pomocą lokalizatora GPS. Temat pojawił się w momencie, gdy psia miłość do radosnego pogalopowania w ślad za bażantem okazała się ważniejsza, niż wszystkie dyplomy po osiągnięciu kolejnych poziomów zaawansowania w psiej drabince edukacyjnej.

Wybór urządzenia trwał ponad trzy tygodnie. Przeglądałem dostępne na rynku rozwiązania, rozpytywałem znajomych, starałem się oszacować, na ile zaawansowane urządzenie jest niezbędne dla zaspokojenia naszych skromnych potrzeb.
Dlaczego tak długo to trwało? Odpowiedź jest prosta: lokalizator GPS dla psa jest produktem oferowanym przez wielu producentów, którzy celują w zupełnie inne grupy klientów. Musiałem więc najpierw określić, na ile zaawansowane urządzenie jest nam potrzebne, czy bliżej nam do czegoś dla psów ratunkowych, czy wersji ekonomicznej składanej w szopie sympatycznego Majfrenda. Sam wybór fizycznego urządzenia także nie załatwiał tematu, należało jeszcze zastanowić się, z którą siecią go łączyć, jaki abonament wybrać…

Jak się okazało, kupno lokalizatora dla psa to o wiele bardziej złożony temat, niż się pierwotnie wydawało.

Informacyjnie: to nie jest sponsorowany tekst, jednak w treści znajdują się linki do strony producenta (https://tractive.com/r/hSbimd). Jeśli skorzystasz z odnośnika i kupisz GPS swojemu psu lub kotu, to otrzymam zniżkę na swój abonament (lub jego przedłużenie).

Dlaczego wybierając lokalizator GPS dla psa, zdecydowałem się Tractive GPS and Health Tracker?

Odpowiedź jest absurdalnie prosta i jasna: z lenistwa i wygody.

Przeglądając budżetowe wersje lokalizatorów, cały czas miałem obawy związane z wytrzymałością, a co za tym idzie, szczelnością urządzeń. Jeśli do lokalizatora należało wsadzić kartę SIM, to jednoznacznie należało go otworzyć. Otwarcie urządzenia to narażenie go na utratę szczelności, na co – przy trybie zabawy naszego psa – nie mogłem sobie pozwolić.
Wiedziałem też, że jeśli GPS dla psa wymaga połączenia z siecią, to będę musiał aktywować nową kartę SIM. Pojawiało się pytanie: w której sieci? Prepaid? Abonament? Jaki pakiet? Co z roamingiem, gdy pies będzie za granicą? Kto będzie pamiętać o doładowywaniu karty, albo co w przypadku, gdy po roku używania lokalizatora dla psa zdecydujemy, że jednak to nie dla nas? Co wtedy z abonamentem?

Tractive rozwiązał nam wszystkie problemy za jednym razem: urządzenie ma wbudowaną kartę, więc nie ma konieczności otwierania go (nawet do ładowania – o tym później), co pozwala zapewnić odpowiednią szczelność sprzętu. Decydując się na ten lokalizator, można od razu wybrać odpowiedni abonament na rok, z możliwością jego przedłużania o kolejne okresy.

Ile kosztuje lokalizator GPS dla psa i jak zaoszczędzić?

Tractive nie jest tanim rozwiązaniem. Jak wspomniałem, poza zakupem urządzenia, należy jeszcze opłacić roczny abonament. Ten występuje w dwóch pakietach: Basic i Premium.

Lokalizator GPS dla psa - abonament

Lokalizator GPS dla psa – abonament

Dlaczego zdecydowałem się na Premium? Ze względu na częste wizyty w pobliżu granicy kraju. Gdyby merdaty jegomość puścił się w pogoń w przygranicznym, górskim rejonie, mógłby wyjść z zasięgu polskich sieci. Roaming gwarantuje, że zawsze złapie go jakaś, dosłownie jakakolwiek sieć komórkowa, a to pozwoli na namierzenie psa.

Nasza obroża z GPS (a w zasadzie abonament za usługę), to koszt 528 zł za dwa lata z góry. Do tego należy jeszcze doliczyć wydatek związany z zakupem samego urządzenia. Tu na szczęście można trochę zaoszczędzić: sam lokalizator GPS Tractive często pojawia się w promocyjnych ofertach.

Lokalizator GPS dla psa - promocja

Lokalizator GPS dla psa – promocja

Lokalizator GPS dla psa - promocja

Lokalizator GPS dla psa – promocja

W zasadzie nie ma sensu go kupować w regularnej cenie, wystarczy poczekać tydzień-dwa, a na pewno wyskoczy gdzieś obniżka o (zazwyczaj) 20 lub 30%.

Lokalizator zamówiony – co dalej?

GPS dla psa przyszedł w zaskakująco małym pudełeczku. W środku znajdowało się urządzenie z gumkami montażowymi, kabel do ładowania, krótka instrukcja. Czy było trzeba czegoś więcej? Zdecydowanie nie.

Lokalizator GPS dla psa

Lokalizator GPS dla psa – banan dla skali

Po naładowaniu urządzenia, wystarczyło ściągnąć aplikację na telefon oraz opłacić i aktywować abonament. Całość zajęła… 10 minut? Instrukcja urządzenia, aplikacja i porady na stronie producenta są na tyle dobrze napisane, że najwięksi technologiczni troglodyci dadzą radę ogarnąć temat.

Jak prezentuje się obroża z GPS?

Tu pojawia się pierwsze utrudnienie: zależnie od rozmiaru psa, można wybrać większe, lub mniejsze urządzenie. Rozmiar wiąże się z dwoma kwestiami: czasem pracy urządzenia (o czym później), oraz doborem odpowiedniej obroży.

W przypadku naszego psa, ważącego około 21kg, mogliśmy wybrać mniejsze urządzenie, które okazało się zbyt małe na nasze „standardowe” obroże. Zdecydowaliśmy więc, że u merdatego pojawi się dodatkowa obroża z lokalizatorem GPS.

Obroża z GPS dla psa

Obroża z GPS dla psa

Obroża z GPS dla psa

Obroża z GPS dla psa

Pies nie wydaje się tym faktem zmartwiony, jego codzienna obsługa nie stała się trudniejsza. W sytuacji, gdy jesteśmy na wakacjach i pies ma dostęp do dużego, zamkniętego ogrodu wokół miejsca wypoczynku, obroża z GPS „na wszelki wypadek” zostaje na psim karku, co daje nam odrobinę dodatkowego spokoju.

Na jak długo wystarcza bateria w lokalizatorze

Wg informacji producenta, większy model lokalizatora GPS dla psa, powinien wytrzymać do miesiąca bez ładowania, mniejszy odpowiednio krócej: do 10 dni.

Z własnych doświadczeń (dotyczących mniejszego modelu) mogę ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że… nie wiem na ile wystarcza bateria. Nasz lokalizator został skonfigurowany w taki sposób, że w momencie pojawienia się w pobliżu domu (co urządzenie rozpoznaje po „zaprzyjaźnionej” sieci wifi), GPS przechodzi w stan uśpienia. Oczywiście można w dowolnym momencie wybudzić lokalizator i sprawdzić, po której stronie posesji się znajduje, ale w praktyce nie było nigdy takiej potrzeby.

Tryb uśpienia lokalizatora pozwala zapomnieć o jego ładowaniu spokojnie na tydzień. Albo dwa. Nie jestem pewien. Staram się co piątek podpinać urządzenie do ładowania. Czasami zdarza mi się o tym zapomnieć, ale na szczęście psi GPS powiadamia o niskim stanie baterii odpowiednim komunikatem z aplikacji.

Najbardziej żarłocznym energetycznie trybem pracy urządzenia, jest podgląd na żywo lokalizacji psa. W początkowym etapie korzystania z lokalizatora jest to dość często wykonywania czynności (wiadomo, jest GPS dla psa, więc na trzeba co pięć minut sprawdzić, co pies porabia), natomiast gdy opadną emocje i fascynacja lokalizatorem – używa się tej funkcji sporadycznie, a w zasadzie tylko w sytuacjach awaryjnych.

Reasumując: przy ustawieniu uśpienia urządzenia w domu i jego automatycznej aktywacji po opuszczeniu strefy zaprzyjaźnionego wifi, ładowanie raz w tygodniu jest w naszym przypadku bardziej, niż wystarczające.

Dodatkowe funkcje lokalizatora GPS

O matko i córko… nie wiem! Tego jest tyle, że kilka pierwszych dni trzeba było poświęcić na zapoznanie się z całym wachlarzem opcji i możliwości.

Poza oczywistym wskazywaniem lokalizacji psa, jest też badanie jego „stanu zdrowia”, aktywności, snu, zliczania czasu ruchu, porównywanie wyników ze znajomymi, a także (co dla mnie szczególnie ważne) historia spacerów, dzięki której po samowolce psa, można merdatemu przypomnieć, gdzie wbrew zakazowi pogalopował pół roku temu znikając na 10 minut, przez co bez mała doprowadził całą rodzinę do zawału.

Sytuacja awaryjna, czyli jak wygląda poszukiwanie psa?

No właśnie, jak wygląda „sytuacja awaryjna”? Posłużę się rzeczywistym przypadkiem, który miał miejsce w marcu tego roku. Omawiana sytuacja umocniła mnie w przekonaniu, że każdy grosz wydany na lokalizator dla psa, był dobrze wydanym groszem.

Historia wyglądała następująco…

Lokalizator GPS dla psa - namierzanie psa

Lokalizator GPS dla psa – namierzanie psa (widok uproszczony)

Spacerujemy sobie z psem standardową trasą po polach. Przechodzimy przez rejon 1, 2, 3, w rejonie nr 4 jak widać, pies przystanął na nieco dłużej. Kierujemy się teren zarośnięty wysoką trawą (5). W miejscu oznaczonym 6 znika mi pies. Pomimo przywoływania – psiaka nie widać, ani nie słychać. Uruchamiam lokalizator psa, czekam chwilę aż obroża z GPS złapie zasięg i przez Internet skomunikuje się z moim telefonem. Po kilkunastu sekundach aplikacja pokazuje, że pies znajduje się w punkcie 7. Zanim docieram do psa, ten robi rundkę po lesie, zatrzymując się na dłużej w punktach 8. Gdy psisko jest już wystarczająco wytarzane we wszystkich śmierdzących rzeczach, zebrało odpowiednią ilość kleszczy i zżarło wszystkie martwe wiewiórki, orientuje się, że go wołam i wychodzi z lasu na wysokości punktu 9. Tam przejmuję psa spędzając z nim ciut więcej czasu (o czym świadczy zaczerwienienie na śladzie), który wykorzystuję drąc się na powsinogę równie nieprzejętego opierdzielem, co zadowolonego z przeżytej przygody.
Ruszamy w stronę domu wykąpać ten zlep zadowolenia, błota i czegoś okrutnie śmierdzącego, w punkcie 10 wyłączam śledzenie psa na żywo.

Co ważne: na powyższej grafice wyraźnie widać, jak sporadycznie badana jest pozycja psa w punktach 1-7. Dopiero włączenie trybu podglądu na żywo na tyle szczegółowo zapisuje pozycję psa, że bez problemu można obserwować jego ślad i namierzyć uciekiniera.

Oczywiście aplikacja daje możliwość podglądu psa z wykorzystaniem zdjęć satelitarnych.

Lokalizator GPS dla psa – namierzanie psa (widok satelitarny)

Lokalizator GPS dla psa - widok satelitarny

Lokalizator GPS dla psa – widok satelitarny

Jak już wcześniej wspomniałem: to zdarzenie umocniło mnie w przekonaniu, że lokalizator GPS dla psa nie był tylko zbędnym gadżetem, ale (niestety) przydał się w praktyce.

Akcesoria dodatkowe

Czy w przypadku omawianego lokalizatora dla psa, można mówić o jakichś dodatkowych akcesoriach? Nie wydaje mi się. Jedyny dodatkowy element, o którym należy pamiętać, to kabel ładowania. Jest on bardziej niż istotny, bo mamy to do czynienia z niestandardową, magnetyczną końcówką pozwalającą na dotykowe ładowanie lokalizatora. W przypadku, gdy zdarzy się zapomnieć kabla ładującego, nie da się zasilić urządzenia standardowymi kablami USB.

Kabel zasilający GPS

Kabel zasilający GPS

 

Ładowanie obroży z GPS

Ładowanie obroży z GPS

Samo zasilenie kabla można zrealizować przez dowolną ładowarkę USB, powerbank, lub (tak jak w moim przypadku) odpowiedni port w monitorze lub komputerze.

Podsumowanie

Obroża z lokalizatorem działa u nas już od roku. Po tym czasie (a zaznaczam, nikt jakoś szczególnie na nią nie uważał) nie widać jakiegoś zmęczenia materiału, dramatycznych zniszczeń, czy uszkodzeń obudowy.

Lokalizator GPS dla psa

Lokalizator GPS dla psa

Poza podłączeniem urządzenia „raz na jakiś czas” do ładowania, sprzęt nie wymaga praktycznie żadnej obsługi (no, może poza umyciem, gdy pies odkryje nową pryzmę obornika za stajnią). W zasadzie całość jest po prostu bezobsługowa.
Co ważne, w przypadku, gdy pies podczas zabawy w wodzie lub pływania na rowerku wodnym czy innym kajaku, ma na sobie kapok, obroża z lokalizatorem w żaden sposób nie koliduje ze sprzętem ratunkowym.

Obroża z GPS dla psa

Obroża z GPS dla psa

Gdybym miał jakoś podsumować system Tractive GPS and Health Tracker, to najbliższe prawdy byłoby stwierdzenie „kup, uruchom i zapomnij”, a gdy będzie miała miejsce jakaś sytuacja awaryjna – lokalizator zrobi wszystko to, co do niego należy.

Czy będę się decydować na przedłużenie abonamentu?
Odpowiem pytaniem na pytanie:
„A czy wilk sra w lesie?”

Oczywiście!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *